Porzucić pokusy, a zbudować siłę asertywności....


Autor: johny009
04 stycznia 2020, 22:02

Minęły już CZTERY dni 2020 roku, (to tak jakby ktoś nie wiedział)a ja sztywno trzymam się swoich postanowień.

Jak zaczyna się kłótnia o nic to po prostu zaczynam ignorować prowokatora bądź odwracam się i idę w drugą stronę mniej stresu, mniej nerwów, a co najważniejsze zachowany spokój umysłu. Kolejnym moim krokiem na dobre jest powrót do sportu i trzymanie dystansu od ludzi, którzy nie doceniają drobnych pomocnych gestów, a podobno małe gesty dają najwięcej satysfakcji.

 

Przejdźmy do tego co ważne czyli temat postu.

30, Trzydzieści lat niby młodo, ale już poważnie, niby staro, ale nadal młodo, a jak wiadomo w tym wieku już nie wypada zajmować się glupotami, a spojrzeć pod kątem ustabilizowania swojego życia i budować marzenia w czterech kątach. Na dzień dzisiejszy mam 26 lat, a w sierpniu strzeli 27 więc chcąc nie chcąc czuję obowiązek by wypchnac na wierzch główne aspiracje tj. Chęć założenia rodziny, wybudowania/kupna domu i inwestycję w rozwój osobisty.

Więcej nie ma sie co rozpisywać bo to nie rozprawka, a zwykły post o wewnętrznych przemyśleniach i wycinek z dnia codziennego.

 

Piona!

Stysiak M. 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz